Rano, spotkaliśmy się przed szkołą, by wyruszyć w drogę. Dzień nie zapowiadał się pogodnie, było szaro, siąpił deszcz, ale najważniejsze, że dopisywały humory. Wszyscy byliśmy pełni entuzjazmu, radości i ciekawości, co przyniesie nam nowy dzień. Podróż trwała niespełna dwie godziny, które umilała nam pani pilotka opowiadając różne ciekawostki o miejscach, które mijaliśmy.
Na rynku w Płocku czekała na nas niezwykle pogodna i uśmiechnięta pani przewodniczka. Zaprosiła nas na spacer po starym mieście, pokazała nam uliczki starego Płocka, ratusz, dom, w którym objawienia miała siostra Faustyna Kowalska, piękne nadwiślańskie bulwary, pomnik premiera III Rzeczpospolitej, Tadeusza Mazowieckiego, który urodził się w tym mieście.
Pierwszym celem naszej wędrówki okazało się zwiedzanie najstarszej polskiej szkoły, tzw. Małachowianki, czyli liceum ogólnokształcącego im. Marszałka Sejmu Wielkiego Stanisława Małachowskiego, które powstało jako szkoła przyklasztorna w roku 1180. Działa do dziś i, jak mówiła pani przewodniczka, jest najlepszym liceum w Polsce. Dzięki życzliwości dyrekcji szkoły mogliśmy zobaczyć najstarszą część kompleksu – znakomicie zaaranżowane stanowiska wykopaliskowe i odsłonięte średniowieczne mury. Obejrzeliśmy również piękną aulę, zrekonstruowaną po zniszczeniach drugiej wojny światowej, pięknie zdobioną freskami znajdującymi się na wszystkich ścianach i sklepieniu. To miejsce pierwotnie było kaplicą klasztorna, dziś służy uczniom jako miejsce ważnych uroczystości szkolnych.
Kolejnym punktem naszego zwiedzania miasta był spacer skarpą nad Wisłą w kierunku jednej z dwóch katedr Płocka. Mieliśmy możliwość obejrzeć kopię zabytkowych gotyckich drzwi oraz wnętrze z pięknymi freskami.
Niezwykłą atrakcją był dla nas rejs po Wiśle i możliwość podziwiania miasta z innej perspektywy.
Ostatnim miejscem, które odwiedziliśmy w Płocku było Muzeum Mazowieckie, gdzie mieliśmy możliwość obejrzenia, zgromadzonej na 4 piętrach wystawy przedmiotów użytkowych w stylu secesyjnym, m.in. mebli, zastawy stołowej i tego, co zrobiło na nas największe wrażenie – biżuterii, a także malarstwa z przełomu XIX i XX wieku. Równie atrakcyjna była wystawa mebli i przedmiotów użytkowych w stylu art deco.
Gdy zmierzchało, opuszczaliśmy pełni wrażeń Płock. Wyjazd był dla nas niezwykle atrakcyjny, ponieważ wiele zobaczyliśmy, ale i mogliśmy być razem poza murami szkoły. To dla nas bardzo ważne. Na pewno to powtórzymy i polecamy takie wyjazdy innym.